are you ready?...

are you ready?...

Hej! Dość długo mnie tu nie było, więc postanowiłam wpaść i coś napisać. Wszystko to z powodu tego, że nie byłam ostatnio na żadnych zdjęciach, a aktualnie siedzę w domu i choruję (właśnie tak spędziłam święta). Ale w tym poście chciałabym trochę podsumować ten 2018 rok, jako że był on naprawdę pokręconym i dobrym dla mnie czasem, choć często dawał w kość. 
Na początku zaznaczę, że spełniłam jedno ze swoich marzeń - wyjechałam za granicę. A właściwie to wyleciałam. Mianowicie do Hiszpanii, z której zrobiłam relację. To zdarzyło się w marcu, a kilka dni wcześniej byłam na koncercie Otsochodzi. Na jego koncertach w tym roku byłam trzy razy, także to całkiem niezła liczba. Byłam również na koncercie White'a i wszystkie te wydarzenia wspominam z uśmiechem na twarzy. Poszłam do nowej szkoły - technikum na obsługę turystyczną. I choć wiem, że nie będę się tym zajmować w przyszłości, to poznałam niesamowitych ludzi, z którymi jak na razie mam bardzo dobry kontakt. Są oczywiście też złe strony. Ludzie, który nazywali się moimi przyjaciółmi okazali się być fałszywi i zakłamani... Jakbym totalnie ich nie znała. Pozyskałam za to kilka kontaktów z ludźmi, którzy nie mieszkają w moim mieście i nigdy nie zobaczyłam ich na żywo, ale wierzę, że to się zmieni. Naprawdę, łatwiej mi jest im ufać. Poznałam także osobę, która zmieniła totalnie moje podejście do świata, nauczyła mnie wielu rzeczy i po prostu zniknęła z mojego życia. Parę miesięcy było dla mnie przez to udręką, ale chyba nauczyłam się już z tym żyć i brnąć dalej, bo mam nadzieję, że rok 2019 będzie dla mnie jeszcze lepszy. Chcę więcej zwiedzać, poznawać świat, ludzi. Dobrze się bawić. Może nie jest to jakiś najlepszy tekst, ale piszę to tutaj, bo jest to mój mały pamiętnik, do którego kiedyś wrócę i przeczytam wszystko na nowo. A to wszystko płynie z mojego serduszka, którym dzielę się z Wami. Myślę, że przed Nowym Rokiem już się nie zobaczymy, więc życzę Wam Szczęśliwego, Szampańskiego Nowego Roku! 
*A na samej górze macie małą inspirację makijażu na Nowy Rok (zrobiłam go sama i sama jestem pod wrażeniem... Może nie jest to najpiękniejsze, ale starałam się!)*



Copyright © 2014 Gabi , Blogger